19.07.2014

Rodzeństwo=przekleństwo?

Witajcie!
Nietrudno się domyślić, o czym będą dzisiejsze dyskusje. O naszych skarbach, które czasem chcemy głęboko zakopać, co nie? ;) Akurat, co zabawne, pomysł na ten post zrodził mi się w głowie, gdy myślałam z rozkoszą o 24-dniowej nieobecności mojej ukochanej siostry.

Rodzeństwo jakie jest każdy widzi-(zazwyczaj) każda sztuka posiada 2 ręce, 2 nogi, tułów, głowę. Poza tym dzieli z nami część genów, niekiedy nawet pokój. 
Relacje między rodzeństwem są dosyć specyficzne. Osoba, którą znasz od urodzenia-jej lub Twojego. Pamięta, jak głupi byłeś jako dziecko, pamięta Twoje wszystkie wtopy. Na szczęście działa to także w drugą stronę. Wszyscy macie na siebie jakieś haki. Masz ochotę mu/jej czymś dopiec? Masz zamiar wyjawić tajemnicę? Nie możesz, bo zaraz odpłaci się tym samym.

Całe życie słyszysz, że jesteście podobni. Nawet, jeśli tak nie jest. Bo jak to możliwe, żebyś być podobnym do takiej złośliwej kreatury? Dalekie ciotki twierdzą inaczej, bliższa rodzina was porównuje pod względem sukcesów. Czyż to nie irytujące?

Starsze rodzeństwo przypomina Ci w każdym momencie, że jest dorosłe, o wiele bardziej od Ciebie, gówniarza. Młodsze to oczko w głowie rodziców. Nie dość, że musisz się potworem zajmować, to jeszcze wszystko uchodzi mu na sucho i zostaje zwalone na Twój rachunek.

Czasem rodzeństwo jest bardzo przydatne. Gdzie tak dobrze nauczycie się walki wręcz? Nawet bojówka ONRu tak dobrze nie gryzie, pluje, szczypie, szarpie za włosy, drapie, podcina...
Zdarzają się też przebłyski życzliwości-gdy siostra lub brat pomoże Ci posprzątać czy stanie po Twojej stronie, niekiedy nawet bez brania łapówki w postaci słodyczy czy drobnej przysługi.



Prawda jest taka, że skoro już się przeżyło te kilkanaście lat, to nie wyobraża sobie życia bez rodzeństwa ;) Co nas nie zabije, to nas wzmocni, a więź między rodzeństwem jest naprawdę specyficzna i ciekawa.
Dobrze mieć kogoś niewiele różniącego się od nas wiekiem-na dobre i na złe ;)


Macie rodzeństwo?
Jakie są wasze najciekawsze przeżycia?
Jedynacy, brakuje wam brata albo siostry?

19 komentarzy:

  1. Mam rodzeństwo i czasami jest ciężko z nim wytrzymać, ale nie mam wyboru. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam o 8 lat młodszą siostrę. Do czasu się cieszyłam, słuchała się mnie, bawiła się ze mną, traktowała mnie dość poważnie. Ale to się teraz zmieniło. We wrześniu skończy 8 lat. Już dziś ma obcykany komputer, telefon, nie chce się uczyć i chodzić do szkoły oraz nauczyła się pyskować - nawet do mnie. Teraz już tak różowo nie jest, ze słodkiej dziewczynki zmieniła się w małego diabła. Zobaczymy co będzie jeszcze za 2-3 lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja ma prawie 11, a jest istnym potworem. Jak coś idzie nie po jej myśli, to się drze wniebogłosy. Moje rzeczy to bierze sobie już bez pozwolenia i nie raczy ich odłożyć na miejsce.
      Za to przydaje się jako wół roboczy i czasem bywa miła. Poza tym jestem jej guru na Stardoll ;D

      Usuń
    2. O, pokażę mojej siostrze tą grę, właśnie! Tylko żeby mnie nie męczyła o SS... Haha. :D

      Usuń
    3. Moja mi sama ss kiedyś kupowała, żeby jej ciuchy sprzedawać ;p I grać nią w Top Model.

      Usuń
    4. Prawda jest taka, że teraz dzieci mają o wiele gorzej. Ja w jej wieku cały czas przesiadywałam na dworze, nie myślałam o żadnych komputerach ani telefonach, nie chciałam siedzieć wcale w domu ani do niego wracać! I to takie dzieciństwo było wspaniałe! Nie ma co porównywać dzieciństwa teraz, do tego wcześniej. Elektornika niszczy ludzi...

      Usuń
    5. Karolina, prawda! Też jeszcze miałam przyjemność należeć do tego pokolenia. I jeszcze te płacze, gdy wieczorem mama kazała już do domu wracać... : <

      Usuń
    6. Kiedyś nawet się z mamą o to pokłóciłam! Zaczęłam jej się wyrywać, nie chciałam się w ogóle ruszyć do domu. Zawsze walczyło się chociaż o te 5 minut ;)

      Usuń
    7. Nie no, nie powiem, żeby siedziała przy kompie, bo komp zajęty zazwyczaj.
      Moja siostra jest akurat przykładem osoby, która robi miliard rzeczy, bo tak. Nie dość, że harcerka, to jeszcze prawie każdego dnia do jakiejś koleżanki lata albo umawia się na rower.
      Ale macie rację, teraz jest taka era dzieci smartfonów i aż żal na to patrzeć.

      Usuń
  3. Mam brata o 2 lata starszego, ale jakoś się bardzo nie kłócimy. Często pomagamy sobie w nauce, przy czym jest on strasznie leniwy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem na szczęście jedynaczką. Gdybym już mogła sobie wybrać to chciałabym starszego brata XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam siostrę, ale jakoś sie dogadujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam dwóch braci starszych o 6 i 7 lat, ale nie mamy ze sobą problemów. Owszem, czasem się podroczymy, ale to jest bardziej żartobliwe niż obraźliwe. Zresztą, oni zawsze pomogą, nie można się na nich obrażać. Tym bardziej, że większość dni w roku są na studiach w innym mieście i spędzamy razem czas tylko w wakacje, święta i ferie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam o 9 lat młodszą siostrę... dalej się nie wypowiem, zbyt dużo brzydkich słów :')

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam dwóch starszych braci i 9-letnią gorylicę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam brata o 4 lata starszego. Prawda jest taka, że rodzeństwo zawsze się kłóci, bije itp. itd. Jednak z wiekiem się z tego wyrasta. Choć przyznam, że czasami mi tego brakuje, pomimo tego ze to ja zawsze płakałam :D Kiedys chciałam być jedynaczką, ale zrozumiałam, że nie ma to jak życie z rodzeństwem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm, nie mam rodzeństwa. No w sumie to mam przyrodnią siostrę, przyrodniego brata (podobno), no i kolejnego przyrodniego brata będę miał. Ale rodzeństwa nie mam :D
    Niby przez te kilkanaście lat życia razem, za rodzeństwem się nie przepada, ale gdy przyjdzie czas założyć własne rodziny i gołąbki wyfruną z gniazda, to zacznie się tęsknić za tą niesforną kreaturą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam brata młodszego o 2 lata. To co tutaj opisałaś idealnie do nas pasuje.
    Jak byliśmy mali, to nie dało się nas rozdzielić, teraz sprzeczamy się o każdą rzecz, ale jak przyjdzie co, do czego, stajemy za sobą murem.
    Ja tam sobie nie wyobrażam życia bez mojego brata: może i czasem jest wkurzający (ja zapewne dla niego też), ale bez niego byłoby nudo. :D

    OdpowiedzUsuń