Witam w swoim pierwszym poście na blogu. W dzisiejszym artykule chcę przybliżyć Wam sylwetkę i styl jednej z moich ulubionych aktorek.
Audrey Hepburn, bo właśnie o tej pani będzie dziś mowa, jest jedną z najpopularniejszych aktorek Hollywood i przez wielu uznawana za ikonę, nie tylko filmu, ale i mody.
Audrey Hepburn urodziła się 4 maja 1929 roku w Ixelles w Belgii.
W czasie II Wojny Światowej przebywała w okupowanej Holandii i w tym czasie używała nazwiska Edda van Heemstra. Z powodu okupacji niemieckiej Hepburn, podobnie jak większość Holendrów, była niedożywiona, co odbiło się negatywnie na jej kondycji zdrowotnej.
Po wojnie Hepburn przeniosła się do Londynu, gdzie uczyła się w szkole baletowej, będąc na utrzymaniu matki. Po rezygnacji z baletu zaczęła pracować jako modelka, a następnie występować w filmach, głównie jako statystka lub w drugo- i trzecioplanowych rolach[3]. W 1951 wystąpiła po raz pierwszy w roli pierwszoplanowej w filmie Monte Carlo Baby. W tym samym roku występowała na Broadwayu w sztuce Gigi i za tę rolę otrzymała nagrodę dla najlepszej debiutantki roku. Po sześciomiesięcznym bardzo udanym sezonie w Nowym Jorku, Hepburn zagrała wraz z Gregorym Peckiem w filmie Rzymskie Wakacje. Otrzymała za tę rolę Oskara. W jej późniejszej karierze była jeszcze czterokrotnie nominowana w kategorii "najlepsza rola kobieca". Jej kreacja w Śniadaniu u Tiffany'ego jest jedną z najbardziej znanych i słynnych ról w historii kina amerykańskiego.
Od 1967 Hepburn porzuciła karierę aktorską, decydując się występować sporadycznie i poświęciła się pracy jako ambasador dobrej woli UNICEF. Pamiętając własne przeżycia z czasów II wojny światowej Hepburn poświęciła się pracy humanitarnej, mającej na celu pomoc głodującym dzieciom w najbiedniejszych krajach świata. Za swoją pracę otrzymała 11 grudnia 1992 z rąk prezydenta George'a Busha Prezydencki Medal Wolności (Presidential Medal of Freedom). Pośmiertnie przyznano jej nagrodę Jean Hersholt za pracę humanitarną.
Zmarła w 1993 na raka jelita, pochowana w Tolochenaz w Szwajcarii.
" Piękno kobiety nie przejawia się w ubraniach, które nosi, w jej figurze lub sposobie w jaki układa włosy. Piękno kobiety musi być widoczne w oczach, ponieważ są one drzwiami do jej serca – miejsca gdzie mieszka miłość."


" Pamiętaj, że kiedy potrzebujesz pomocnej dłoni – jest ona na końcu twojego ramienia. Gdy jesteś starszy, pamiętaj, że masz drugą dłoń: pierwsza jest po to aby pomagać sobie, druga, żeby pomagać innym."





Każdy zapewne zna słynną scenę ze Śniadania u Tiffany'ego, w podczas której główna bohaterka stoi przed szybą sklepu jubilerskiego i szykuje się do zjedzenia ciastka. Scena ta wpisała się na stałe w popkulturę, że każdy, nawet ci, którzy nie widzieli tego filmu, wiedzą o co chodzi.
Nigdy się takimi tematami zbytnio nie interesuję, ale fakt faktem, ma w sobie coś takiego urokliwego.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł, który jednak ma coś wspólnego ze Stardoll - dzięki części Co zrobić aby wpasować się w styl Hepburn? możemy przenieść jej styl na swoją doll. Bardzo podobają mi się cytaty zamieszczone w tekście. No i ten gif na początku ♥. Wcześniej o niej słyszałam, jednak jakoś się nie zainteresowałam. Artykuł fajnie napisany, choć fragment z Wikipedii zaznaczyłabym również jako cytat, np. w cudzysłowie. Ale ogólnie cały artykuł bardzo mi się podoba, wykonałaś kawał dobrej roboty. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńFajny artykuł. Kiedyś o niej słyszałam i widziałam w paru filmach.
OdpowiedzUsuńAudrey była nie dość, że cudowną i o wielkim sercu kobietą, to w dodatku piękną. Nie to co Chanel, która była antysemitką.
OdpowiedzUsuńPost fajny, ładny układ.
Audrey >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Marilyn
OdpowiedzUsuńmyślałam, że będą też adaptacje stardollowe :c
Uwielbiam Audrey, a filmy z jej udziałem są magiczne, bardzo lubię je oglądać.
OdpowiedzUsuńArtykuł przyjemny. :)
Zgadzam się całkowicie z twoim zdaniem. Uwielbiam - szczególnie komedie z jej udziałem. Dlatego też, kupiłam bez zastanowienia sukienkę i top Sabriny z Decades. I mimo wszystko jakoś zawsze, Givenchy i mała czarna kojarzą mi się z nią.
OdpowiedzUsuńByła ona wielką aktorką. Bardzo lubię oglądać ją na ekranie. Artykuł bardzo mi się spodobał, jeszcze bardziej przybliżył mi jej postać.
OdpowiedzUsuńOoo, ostatnio oglądałam super film gdzie Ona była w obsadzie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę wczoraj obejrzeć z nią film, ale kurczę... Są czarno-białe, a ja nie przepadam za aż tak starymi filmami, ale może kiedyś się przełamię :D
OdpowiedzUsuńPostać cudowna, piękna kobieta!