Mam niesamowity talent do rozpisywania się, więc szczerze ostrzegam :)
Na początku działalności S.W.W. szczerze nie wierzyłam w jego sukces. Byłam sama, zdana tylko i wyłącznie na siebie, bez żadnych planów i oszczędności. Z czasem czytelnicy zauważyli moje zaangażowanie i wspierali tego bloga z całych sił, dziękuję!
Wkrótce powstała pierwsza załoga, która mimo niewielkiego rozpadu, ma się świetnie. Wszystko ruszyło z niesamowitą prędkością do przodu, przybyło mnóstwo czytelników, wprowadziłam możliwość zakupu reklam. Czułam Wasze wsparcie. Właśnie wtedy pisanie stało się częścią mojego życia, zrozumiałam w zupełności swoją chęć rozwoju i ciągłego udoskonalania się.
20/06/2014
Następnie przeprowadziliśmy sporą rewolucję - nowy wygląd, nagłówek i... szok - zrezygnowanie z nowości. W tym okresie spotykałam się z negatywnymi komentarzami, które nadal są i będą, ale wiecie co? Nie żałuję. Nie żałuję tego, że zrealizowałam swój plan, nie żałuję tego, że wprowadziłam w życie innowacyjny, świeży, nowy pomysł, nie żałuję tego, że nie podążałam ślepo za resztą.
Zaproponowałam dwóm osobom stanowisko współwłaścicielek, to była jedna z moich najlepszych decyzji, dogadujemy się świetnie. Zawsze chciałam, żeby to miejsce wywoływało wspomnienia i uśmiech na twarzy. Cieszę się, że mogę być częścią blogosfery i tworzyć dla kogoś. Nie ma znaczenia ilość, bardziej liczy się jakość. Ten tekst może wydawać się głupi czy śmieszny, bo piszę go naprawdę szybko i bez żadnej korekty, aby wyrazić swoje uczucia. Po prostu uwielbiam wszystkie osoby, które zajrzały tutaj chociaż raz bądź przeczytały zaledwie (a może aż) jeden post. Mam nadzieję, iż pozwolicie rozwijać się S.W.W. dalej i nawet w trudnych chwilach będziecie nas wspierać.
Jednak "coś" wirtualnego może zmieniać i wzruszać ludzi...
Tak kochani, minął JUŻ rok! Nie chce się wierzyć, prawda? :D
Jestem na blogu stosunkowo od niedawna, ale od razu polubiłam klimat bloga i różnorodność postów. Bo, co jak co, ale tego co na SWW nie znajdziemy na innych blogach, dlatego polubiłam go jak tylko na niego weszłam i już z przyzwyczajenia i ciekawości codziennie sprawdzam czy nie ma nowego posta :) Macie już tylu obserwatorów, a blog dalej się rozwija :) To dobrze, oby tak dalej, powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńagnieszka5503
jajku, jak wiele zdzialalyscie w zaledwie rok, jestem pod wrazeniem! nadal trzymam za was kciuki, uwielbiam ten blog, przede wszystkim za to ze jest inny- nie zasmiecany przez glupie nowinki stardoll, o ktorych pozna przeczytac na kazdym innym blogu. podziwiam za trud i poswiecenie, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńAle zleciało! :))
OdpowiedzUsuńGratuluje tylu osiągnięć w ciągu tego roku :) I życzę jeszcze większych sukcesów i tego by blog pomyślnie się rozwijał ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten blog. Gratuluję sukcesu no i powodzenia w dalszym działaniu :)
OdpowiedzUsuńDzikaNaomi
Tak naprawdę jestem na blogu od początku, jednak nie zawsze znajdywałam czas, aby go komentować. Teraz jestem jedną z redaktorek i jestem z tego dumna! Cieszę się, że mogę współtworzyć tak fantastycznego bloga :)
OdpowiedzUsuńPamiętam założenie tego bloga, a było to już rok temu... Czas szybko leci.
OdpowiedzUsuńJa tak samo... Z biegiem lat czas faktycznie jakoś szybciej płynie.
UsuńCzytam bloga od początku, jestem w załodze od początku i bardzo się cieszę. Taka atmosfera wzajemnej sympatii, ale krąg tych stałych czytelników czy komentatorów, nie jest grupką wzajemnej adoracji czy robotami do komentowania, jak na gigantach to bywa.
Gratuluję wytrwałości i życzę dalszego powodzenia, samej radości z pisania. To było cudowne uczucie móc dołączyć do tak wspaniałej załogi. c:
OdpowiedzUsuńAch, ja też na blogu jestem od niedawna (4 miesiące?) i wciąż bardzo ciężko mi uwierzyć, że TAKI blog jest również tak młody. Tylko patrzeć, jak będziemy świętować drugą rocznicę..
OdpowiedzUsuńGratulacje i oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńgabi87623