Witajcie! Dziś przychodzę do Was z kolejnym artykułem z serii Ale wtopa!. W tej części zajmę się dwiema bardzo pospolitymi, często spotykanymi na Stardoll wpadkami. Zapraszam więc do lektury ☺.
______________________________________
Pierwszą popularną wpadką jest wspomniana w tytule solarka. Kto się z nią nie spotkał?! Pod tą nazwą kryje się oczywiście bardzo nienaturalny kolor skóry w odcieniu średniego brązu, często występujący u nowych użytkowników. Niech już będzie, przyznam się - sama przechodziłam kiedyś ten kryzys. Jednak przedstawię Wam nie jeden, a trzy najgorsze według mnie odcienie skóry. Oczywiście, rozumiem: jeśli ktoś tworzy specjalną charakteryzację dla swojej doll, nie mam nic przeciwko. Jednak mnie chodzi tu o praktyczne rozwiązania. Dlatego: jaki odcień skóry na co dzień nie budzi zbyt pozytywnych emocji?
* Kolor fryzury ustawiłam na w miarę neutralny, kolor ust przy każdej karnacji dostosowywałam osobno *
* Kolor fryzury ustawiłam na w miarę neutralny, kolor ust przy każdej karnacji dostosowywałam osobno *
Żółtka, karmelki, totalna kaszana. Osobiście żaden z powyższych kolorów skóry mi się nie podoba. Dlaczego? Już o tym wspomniałam - wyglądają nienaturalnie. Na pewno na naszym pasku do ustawiania karnacji znajdziemy ładniejsze i do tego bardziej "rzeczywiste" odcienie. A więc - jakie są moje propozycje?
Na pierwszym wskaźniku przedstawiłam bezpieczne (zielony) pola oraz te, które osobiście bym odradziła (czerwony). Na drugim wskaźniku zaznaczyłam trzy według mnie najlepsze i najbardziej naturalne odcienie skóry, które prezentują się po prostu ładnie (oczywiście jest ich więcej; ja mam od pewnego czasu ustawiony ten trzeci :).
Druga wpadka również jest pospolita, jednak już trochę mniej obszerna. Mianowicie, chodzi o krzywo nałożone ubrania w stylizacjach. Nie ma co się nad tym rozpisywać, bo żeby krzywo ustawić ubranie nie potrzeba zbytniej filozofii. Po prostu przydałoby się więcej precyzji, należałoby przeznaczyć na to więcej czasu, aby ciało doll nie wystawało albo nie było kolorowych dziur między stopą a butem, na przykład. Wszystko możecie zaobserwować na obrazku. Uwaga: przesunięcie ubrań dopuszczalne jest przy tworzeniu czegoś nowego/dopasowaniu jednego ubrania do innego, jednak w tym przypadku należy umiejętnie ukryć wystającą część.
* Wskaźniki pod żakietem dotyczą także butów *
Co sądzicie o powyższych wtopach? Mieliście okazję się z nimi spotkać?
Jak podobał Wam się drugi artykuł z serii "Ale wtopa!"?
Na pierwszym wskaźniku przedstawiłam bezpieczne (zielony) pola oraz te, które osobiście bym odradziła (czerwony). Na drugim wskaźniku zaznaczyłam trzy według mnie najlepsze i najbardziej naturalne odcienie skóry, które prezentują się po prostu ładnie (oczywiście jest ich więcej; ja mam od pewnego czasu ustawiony ten trzeci :).
* Wskaźniki pod żakietem dotyczą także butów *
Co sądzicie o powyższych wtopach? Mieliście okazję się z nimi spotkać?
Jak podobał Wam się drugi artykuł z serii "Ale wtopa!"?
Często spotykam się z takimi wpadkami. Szczególnie z nienaturalnym kolorem skóry.
OdpowiedzUsuńPodane odcienie cery są faktycznie brzydkie, osobiście preferuję bladość, ale też podoba mi się ten kolor przy samym końcu paska po prawej stronie. To z ubraniami czasami samo wychodzi, miałam tak nie raz, bo coś faktycznie było niewymiarowe.
OdpowiedzUsuńTak, ubrania czasami są po prostu źle "wymierzone" graficznie i to jest akurat wina grafików :)
UsuńFajny post te wpadki czasem mnie dobijają xD
OdpowiedzUsuńgabi87623
Post fajny, ciekawie przygotowany, ale nie oszukujmy się - niemal każdy blog chyba choć raz poruszał oba z tych dwóch tematów... :/
OdpowiedzUsuńŁadnie napisany post, zgadzam się z tematami.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to napisałaś, praktyczne porady. Dobra robota! ;)
OdpowiedzUsuńCo do drugiego to nie byłabym taka surowa, bo mi na przykład Stardoll lubi szaleć i po zapisaniu apartamentu mam wszystko krzywe (tak samo z Salonem Piękności; żeby ustawić cienie na lalce muszę spędzić trochę czasu, bo ni w czorta nie idą się równo zapisać) i człowieka cholera bierze, kiedy po kilkukrotnym poprawianiu i zapisywaniu dalej jest krzywo. Tak mnie głęboko zastanawia, czy to ja mam takie "lewe" konto, czy ruchome ubrania to popularne zjawisko. Oczywiście, nie mówię tutaj o naprawdę lewitującej odzieży (jak na obrazku), lecz o małych, jednakowoż irytujących, nierównościach.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna estetyka posta, aż przyjemnie się na to patrzy! :)
Oooo i do sromotnych porażek dorzuciłabym jeszcze wystające lub najeżdżające na siebie ubrania. Czasami to wygląda okej, ale gdy widzę rękaw kurtki na spódnicy i nie widać ręki... to aż przykre.
UsuńOkay, rozumiem. Mnie chodziło bardziej o to, jak niektórzy użytkownicy nakładają różne ubrania. Ale tak czy inaczej, dziękuję za opinię. :)
UsuńCienie możesz sprawdzać aparatem. W jego "obiektywie" widać, jak się przesuną :)
UsuńNiektóre ubrania są źle zrobione, ale czasami faktycznie się też przesuwają.
Kolory skóry są straszne, ale chyba kiedyś były jeszcze gorsze, bo nie było aż takiego wyboru ;p Z resztą wspominałam o tym w moim poście.'
OdpowiedzUsuńCo do ubrań, to czasem świadomie zakładam je krzywo, ale to raczej kurtki czy bluzki, których złego położenia i tak nei widać przy danej fryzurze.
Kolory skóry powyżej - masakra. Osobiście moja strzałka leży na "samym lewym końcu", blade doll bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńCo do ubrań, również się zgadzam. Zakładam je krzywo, jeśli chcę zrobić jakąś, powiedzmy kombinację czy tzw. DIY.
Ach te skwarki :D
OdpowiedzUsuńagnieszka5503